Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
04.08.2019
HermelIn, z czym to się je?
Czeski hermelin jest odpowiednikiem znanego wszystkim camemberta z charakterystyczną białą skórką. I to właśnie jej zawdzięcza swoją nazwę. Pleśniowa skórka czeskiego hermelina jest miękka i szlachetna jak gronostajowe kołnierze zdobiące płaszcze królów i najwyższych dostojników. Zapożyczonym z jęz. niemieckiego słowem hermelin, oznaczającym właśnie gronostaja, Czesi nazywali płaszcze wykonane z jego futerka, a następnie nadali to miano swojemu królewskiemu serowi.
Hermelin jest zbliżony w smaku do swojego francuskiego kuzyna, choć jest od niego nieco bardziej miękki. Ale tym co naprawdę wyróżnia go wśród wszystkich bliższych i dalszych pleśniowych krewniaków jest niezwykły sposób podania. Znani z zamiłowania do złotego trunku Czesi uczynili z hermelina wybitną piwną przekąskę, choć i z winem komponuje się znakomicie. Nakládaný hermelin, czyli marynowany w oleju z oryginalnymi przyprawami ser, pod wpływem marynaty staje się maślany, tłuściutki i, w zależności od dodatków, łagodnie korzenny lub piekielnie pikantny. HermelIn Milkeffekt marynowany jest z dodatkiem chili, papryczek jalapeno i oliwek, dzięki czemu piekielnej mocy odmówić mu nie można, a swoją idealną konsystencję i smak uzyskuje po minimum czterech tygodniach spędzonych w marynacie. Zajadany z pajdą chleba jest najlepszym kompanem do spotkań przy kuflu. Możecie podać go też nieco bardziej „światowo” np. w ciepłym polskim bajglu z dodatkiem czerwonej cebuli, świeżych liści laurowych i z sosem tysiąca wysp, czyli dipem majonezowo-ketchupowym.